Agnieszka Słowik-Pawelec

Nazywam się Agnieszka i nie mogę spać. Głównie dlatego, że Pan Karczewski łomocze o 4 nad ranem bramą od “tymczasowego” bazarku, ale też dlatego, że wnerwia mnie, mówiąc elegancko, głupota i szkodliwość wielu decyzji, czy braku decyzyjności, naszych lokalnych władz.

Od jakiegoś czasu dałam się poznać jako wtykająca nos w różne śmierdzące sprawy członkini Rady Nadzorczej Spółdzielni Na Skraju, a do Rady Dzielnicy wybieram się załatwić następujące:

    1. Bazarek na swoim miejscu – nie musi znajdować się pod oknami mieszkańców, nie musi generować dookoła siebie śmieci, hałasu w nocnych godzinach i wątpliwych wrażeń estetycznych i nie musi być formą udzielania przez Miasto “koncesji” prywatnemu biznesowi jednemu z byłych radnych.

Bazarek za Urzędem Dzielnicy, tuż pod oknami Burmistrzów, z pewnością udowodni, że można sprawić, żeby następnego dnia po zakończeniu handlu nie było po nim ani śladu.

    2. Plan dla, a nie przeciw, Na Skraju – mimo ogromnej mobilizacji przeszło tysiąca osób spośród państwa, drogie Sąsiadki i Sąsiedzi, obecne władze uchwaliły nam Plan Zagospodarowania z licznymi niekorzystnymi, i głośno przez nas oprotestowanymi, zapisami.

Chcę, aby nowa Rada Dzielnicy wystąpiła o jak najszybszą korektę planów zgodnie ze zgłaszanymi przez nas postulatami, i aby kolejne plany sporządzane były w toku wypracowywania konsensusu z zainteresowanymi mieszkańcami, a nie administracyjnego dekretowania, że na pewno nie mają racji.

    3. Urząd Skarbowy przy Szolc-Rogozińskiego – pawilon pod nr 1 przy tej ulicy stoi w połowie niewykorzystany, piętro nad sklepem MOKPOL należy do miasta i kosztuje nas jedynie pieniądze na jego utrzymanie wydawane z publicznej kasy, do której wszyscy się zrzucamy płacąc podatki.

Chcę, żeby Dzielnica, we współpracy ze Spółdzielnią, doprowadziła do wykupu pawilonu przez Krajową Administrację Skarbową i urządzenia w nim (albo wybudowania na jego miejscu nowej) siedziby Urzędu Skarbowego dla Ursynowa i Wilanowa, wraz z odpowiednią infrastrukturą parkingową dla interesantów i pracowników.

Czego możecie o mnie nie wiedzieć?

Mam 31 lat i od urodzenia mieszkam na Ursynowie. To tutaj stawiałam swoje pierwsze kroki, a niedawno swoje pierwsze kroki właśnie na Ursynowie stawiały moje dzieci.  Z wykształcenia jestem inżynierem logistyki z dyplomem Wydziału Mechanicznego Wojskowej Akademii Technicznej i od 7 lat pracuję w zawodzie.